poniedziałek, 1 listopada 2010

stępka c iąg dalszy



Witam doszedłem do wniosku że tak będzie lepiej wyglądać więc pobawiłem stępkę z dnem i według mnie wygląda całkiem nieźle ale ja mogę być nie obiektywny .
teraz nie wiem czy kłaść żywice czy odwrócić i zająć się środkiem jeszcze przemyślę teraz muszę zająć się jakimś wózkiem montażowym

stępka

Witam przy zrobieniu stępki wykorzystałem drewno dębowe które zagwarantuje mi jego długą żywotność nawet jak przetrę warstwę żywicy nie zgnije ani ulegnie zagrzybieniu

zamknięcie skorupy


Witam dawno mnie tu nie było ,no cóż nawał pracy nie pozwalał mi za wiele czasu poświęcać na budowę łodzi, a poświęcenie dwóch czy trzech godzin w tygodniu nie nazwałbym pracą nad łodzią .
Ale wróćmy do budowy zamknąłem wreszcie kadłub nie chce już narzekać na doklejanie listewek , bo okazało się że szlifowanie nie jest wcale łatwiejszą czynnością i przy całym sprzęcie który posiadam, długi klocek i ręka jest najprecyzyjniejszym narzędziem

środa, 11 sierpnia 2010

Jeszcze troszke i zamknę kadłub


Jeszcze taki mały kawałek i zamknę kadłub ale się cieszę jakoś dopadła mnie taka niechęć ,trzeba to przemóc monotonia doklejania listeweczek jest straszna i tak kiepsko widać efekty.
Już bym chciał szlifować wizje cały czas przed oczami, a tu cholerne listeweczki ,wyć się chce .
a tak w ogóle nabyłem silnik zaburtowy i zmieniłem wygląd i funkcjonalność łodzi z żaglowej na
turystyczno wędkarską z kabiną.
Ostatnio byłem na rybkach na nocce i siedzenie w łodzi na wodzie bez kabiny w deszcz to katorga dlatego też taka zmiana,ale jeszcze do końca jeszcze może sto razy zmienią zdanie.
Pozdrawiam wszystkich czytających


niedziela, 20 czerwca 2010

Zaczyna coś widać









Witam
Dziś wyrównam pisanie z aktualnym stanem prac,więc teraz będą większe przerwy w pisaniu,a do tego mam natłok prac zawodowych więc na trochę muszę przerwać.
Pogodziłem już się z myślą że w tym sezonie nie będę na niej pływał więc spokojnie można poświęcić więcej czasu na dopieszczanie choć nie wiem czy jest jeszcze coś do zmienienia , w głowie mam pełen obraz i tu już raczej wszystko poukładane ale jakieś elementy które ułatwią życie,to owszem jest na pewno cos do wymyślenia jakieś uchwyty na wędki i inne pierdoły
Takie trochę wstępne szlifowanie żeby zobaczyć jak wygląda klejenie ,spoiny
Na oko wygląda całkiem nieźle ale bez żywicy ,maty nie wodował bym jej bo mogło by się okazać że zrobiłem lodź podwodną .
Tak to wygląda więc nie jest jakoś źle,i nawet gdzieś myśl o olejowaniu przeleciała przez głowę ale boję się to naprawdę moja pierwsza próba zrobienia własnej łodzi ale nie ostatnia już robię model canoe też zrobię Z LISTEW
Jeszcze całkiem sporo do zrobieniaA miała być mała łódeczka

czwartek, 17 czerwca 2010

KNAGA



Witam
Dziś taki dziś mały przerywnik gdzieś w międzyczasie znalazłem rysunki knagi i postanowiłem spróbować mam jakieś kawałki twardego mahoniu nawet gdzieś się walał heban więc do dzieła przecież postanowiłem zrobić wszystko własnoręcznie wzorując się na tradycyjnych wzorcach ,co prawda to jest umowne bo moja wiedza szkutnicza jest tylko i wyłącznie teoretyczna mam nadzieje że jak będę potrzebował to zainteresuje kogoś zorientowanego


Tak wstępnie wygląda mam jeszcze jeden wzór tamten wygląda solidniej choć nie wiem czy potrzebuję mocniejszych

środa, 16 czerwca 2010

BURTY- NIEKOŃCZĄCA SIĘ HISTORIA





Klejenie kadłuba metodą słomki jest nauką cierpliwości i tylko ten co to próbował wie o czym mówię
dociąganie ,wyginanie,łączenie listew wymaga już jakiś zdolności manualnych,ale nie jest niewykonalne,trzeba tylko trochę pokombinować.Ważne jest też czytanie listew, każda z listew preferuje układanie się w jakąś stronę, niektóre nawet wygną się, więc nie ma sensu przeciągać ,układamy listwy w ten sposób by to wykorzystać.Można też pobawić się w gięcie ale to dla bardzo cierpliwych choć proszę mi wierzyć bardzo ułatwia układanie poszycia ,nie trzeba tak dociągać mocno co naraża na pękanie listew .To na tyle co do rad (mądruje się bo na drewnie się znam i to całkiem nieźle zamilknę jak przyjdzie mi robić rzeczy związane z żywicą ,kładzenie maty itp) .Wrócę do mojej ślicznotki wykombinowałem sobie żeby w pleść mahoń taki ozdobnik na burcie dwie przerwa jedna myśle że będzie nieźle wyglądać



Na drugim zdjęciu widać pawęż wręgę konstrukcyjną (kopiał) gródź w tym miejscu wykombinowałem sobie że zrobię i tu nie wiem jak się nazywa takie coś bakista no nie za bardzo ale chodzi o to że zrobię przestrzeń zamkniętą z pokładem rufowym wykonanym z mahoniu z lukiem a na dole w środku komora wypornościowa to na dziś tyle jutro wrócę do tematu

wtorek, 15 czerwca 2010

COŚ SIĘ TAM JESZCZE PRZYPOMNIAŁO

Witam przeczytałem wszystko to co napisałem do tej pory i dostrzegłem że parę rzeczy umknęło mi dlatego też muszę wrócić do paru spraw.Ktoś mi zwrócił uwagę na to skąd wziąłem rysunki czy aby nie powielam czyjegoś planu.Zacznę więc od samego początku długo zastanawiałem się jaki ma mieć wygląd moje cudo szukając po internecie trafiłem na stronę firmy salmo boats i obejrzałem Salmo 15 dory-skiff łódź wiosłowo-żaglową i już wiedziałem że coś takiego chcę piękno klasyka, kontaktowałem się z z nimi w sprawie planów,problem pojawił się z moim nazwijmy to widzi misie,czyli nie odpowiadał mi materiał i technika wykonania czyli szycie sklejki, a już sklejka w ogóle nie wchodziła w grę w drewnie pracuję od dwudziestu kilku lat i i nadal jestem nim zafascynowany , wszelkie podróbki typu sklejka ,osb,mdf czy inna wiórówka powoduje że włos jeży mnie się na plecach ,więc też kadłób skośno denny odpadł w przedbiegach ,pan zaproponował mi zmiany w projekcie ale cena zaproponowana wydawała sie za wysoka więc próbowałem szukać dalej,teraz było już łatwiej miałem sprecyzowaną wizje wyglądu łodzi ,napotkałem po drodze cudo pana Eknera które gdzieś kręciło się blisko moich klimatów CUDO nic więcej nie można dodać cieszę się że są tacy ludzie którzy tworzą z pasja.Następnie trafiłem na blackfly cos takiego jak lekka łódź żaglowa nawet nie wiem czy nie traktują tego jako kanoe żaglowe nie wiem bo nie zagłębiałem się aż tak daleko bo doszedłem do wniosku że trzeba zacząć działać a nie patrzeć jakie to inni ładne łodzie robią pościągałem kilka różnych darmowych planów i zacząłem kombinować co dlaczego trochę czytać i rysować plan i coś mi tam wyszło tylko problem laika polega na tym że nie zawsze widać przestrzennie to co się narysowało
cóz brak doświadczenia ,nauki ,wiedzy .
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było zrobienie modelu poglądowego
tak też postąpiłem pobawiłem się w modelarza



Przy czym proszę o potraktowanie tego modelu z przymrożeniem oka nawet oczu tak miała wyglądać łódeczka teraz przeobraziła się w łabędzia tu bardziej chodziło o stosunek długości do szerokości wysokość burt i wygląd ogólny kadłuba
Właśnie stosunek długości do szerokości mi nie pasował więc od razu to poprawiłem , a i ogólnie już wiedziałem jak będzie wyglądała moja łódź czyli zupełnie inaczej niż zrobiłem model ,ale właśnie do tego potrzebne są modele żeby na nich poprawiać ,a nie na gotowym .

poniedziałek, 14 czerwca 2010



Witam
nadszedł czas tworzenia kadłuba
no i wyszło szydło z worka,se wybrałem technologie za rok nie skończę tej krypy będę te listeweczki kleił i kleił i kleił
Jedyna pociecha to taka że tu w okolicy nikt takiej nie będzie miał
Witam muszę powrócić do tematu poziomowania, myślę że to w tym stadium pracy chyba najważniejsza i wymagająca największej uwagi czynność niestety nie zawsze jest tak jak powiedział nasz były premier "że nie ważne jak się zaczyna ,ważne jak się kończy"tu jak się źle zacznie to już tylko można kontynuować budowę z błędem a potem wydzi sie koślawe skorupy .
I tutaj jeszcze rada dla wszystkich żeby nie powielać błędów moich jak my sobie coś wyrysujemy i wydaje nam się że tak jest cudownie równo i pięknie,a później powiększymy to trzeba jeszcze dobrze sprawdzić złożyć porównać czy równoległe czy prosto bo można się zdziwić i po co poprawiać jak to mawiał człowiek uczący mnie zawody że lepiej dziesięć razy sprawdzić niż raz spieprzyć

wtorek, 1 czerwca 2010

listewki




Dorwałem się do desek i pociłem je na listewki już nie mogę się doczekać kiedy zacznę je dobijać
listewki zrobiłem (gwoli objaśnienia nie zrobiłem zdjęcia ) o przekroju poprzecznym wklesło wypukłym tak na oko jest ich całkiem spora ilość ale i tak nie wystarczya tak naprawdę ty bardzo żmudna robota i tylko tak prosto wygląda na zdjęciach

pawęż listewki szkielet







Pociąłem już kilka dekli od fortepianów zrobiłem wręgi grodzie i pawęż kleiłem na styk jednak zdecydowanie zwiększyłem powierzchnię klejenia nawet czterokrotnie stosując frez grzebieniowy nie wiem czy tak się robi ale nie zaszkodzi .
Przyszedł czas na wypoziomowanie ławy i montaż pawęży, grodzi ,wręgów



No ładnie dodawałem ,powiększałem i wyszło mi kawal łajby chyba przesadziłem a miała być mała łódeczka ,a tu 5metrów na 1,76 nic mały nie jestem jest szansa że nie utonę

poniedziałek, 31 maja 2010

małe wyjaśnionko

Proszę wybaczyć za błędy wynikające z mojej nikłej znajomości blogowania,pisania czy jak to określić cóż to " mój pierwszy raz "
Przepraszam też za słaba jakość zdjęć robiłem je komórką
ale obiecuję poprawę

niedziela, 30 maja 2010

Początki pomysł realizacj










Długo zastanawiałem nad własnoręcznym zbudowaniu małej łódki do połapania ryb,czy odpoczynku na wodzie.,przeglądem internet szukałem grzebałem i tak naprawdę nie znalazłem nic co w 100% odpowiadało mojemu wyobrażeniu o mojej łodzi.
Założyłem sobie zrobić coś co spełniłoby kryteria łodzi wiosłowej jak i żaglówki, ale nie takiej jakich pełno widać nad wodą mydelniczek, wymarzyłem sobie wykonać ją z materiału który znam,kocham z drewna i tak naprawdę oprócz funkcji użytkowych ma wyglądać.
Nawet zwróciłem się do pewnych ludzi którzy wedle wszelkich opinii są guru w budowie jachtów,ale pewnie bombardowani są takimi e-mail lub nie są zainteresowani, lub nie mieli czasu,nic nie zniechęciło mnie to i pościągałem,drukowałem przerabiałem, muszę przyznać że nie znam się na tym nic i moja wiedza jest czysto teoretyczna i pewnie popełniłem pełno błędów a jeszcze więcej zrobię ale nic następna będzie lepsza.
Mój wybór padł na skif z ożaglowaniem lugrowym,wykonany z listewek sosnowych trochę przeplatanych mahoniem ,ale to jeszcze się okaże, nawet nie wiem dlaczego padło na takie rozwiązanie ,ale mnie się spodobało i już i w głowie nie poprzestawiasz to nic że mały kont że z tylko wiatrem ,nic i tak nie jestem orłem żeglarstwa ,a może za jakiś czas jak już zabraknie mi wiatru zbuduję coś nowego ,ale to tylko dywagacja
Dla uzupełnienia wszystkich głupot które napisałem powyżej na drewnie znam się nawet bardzo,dostępność do maszyn mam nieograniczony no mam ich całkiem sporą ilość wszelakiej zajmuję się odnawianiem pianin i fortepianów robię jakiś ławki i stołki do tych instrumentów
i wiele jeszcze innych pierdół z drewna .

Początki zawsze są najgorsze ja zacząłem od przygotowania konstrukcji wręg pawęży




Pociąłem kilka dekli żeby zrobić wręgi