niedziela, 20 lutego 2011

achterpik kokpit i nne dziadostwa

Zmusiłem syna do szlifowania
Dobrze mieć czym pracowac
No trochę wybarwiania ,barwienia i jakoś to będzię wyglądać

Witam dawno mnie nie było ale cóż nie zajmuję się budową łodzi zawodowo więc trzeba też zająć się dłubaniem fortepianów tym bardziej że w mojej branży występuje sezonowość i jesien ,zima ,wczesna wiosna jest najbardziej aktywnym okresem.
Jak widać na zdjęciach zmieniłem całkiem harmonogram prac i zamiast zalaminowac kadłub odwróciłem i zająłem się dalszą pracą .zająłem się kokpitem niestety to wszystko sprowadza się do tego co poruszyłem wcześniej natłok prac, lakiernia załadowana od rana do wieczora a w pomieszczeniu gdzie łódź powstaje zbyt duże zapylenie i kaszanka trzeba jakoś sobie będzie z tym poradzić i wiem że zaraz usłyszę komentarze że że źle,że nie tak ,ale nie można było inaczej i nie ma co więcej roztrząsać już i tak opracowałem sobie system prac i nawet wymyśliłem że nadbudówkę zrobie odczepianą co ułatwi mi dzis prace, a w przyszłości renowacj.
Teraz może wyjaśnię jak wykonywałem prace które nie widać na zdjęciu ,czyli wszystkie zamknięte części zaimpregnowane zostały penetrinem i następnie pomalowane zostały poliuretanem tak więc w miarę zabezpieczyłem kwestia zrobienia jeszcze otworów rewizyjnych i powiedzmy po kłopocie .
Tak to na dzień dzisiejszy wygląda ,trochę przyspieszyłem bo chciałbym wyrobić się do sezonu a jeszcze przerwa na krojenie nerki mi się szykuje więc cóż może się uda .
Właśnie zająłem się nadbudówką tak do końca jeszcze nie wiem jak będzie wyglądac ale to jest najfajniejsze tworzenie a nie powielanie ,na pewno boki sosna góra mahoń kształt do wykombinowania.