niedziela, 20 czerwca 2010
Zaczyna coś widać
Witam
Dziś wyrównam pisanie z aktualnym stanem prac,więc teraz będą większe przerwy w pisaniu,a do tego mam natłok prac zawodowych więc na trochę muszę przerwać.
Pogodziłem już się z myślą że w tym sezonie nie będę na niej pływał więc spokojnie można poświęcić więcej czasu na dopieszczanie choć nie wiem czy jest jeszcze coś do zmienienia , w głowie mam pełen obraz i tu już raczej wszystko poukładane ale jakieś elementy które ułatwią życie,to owszem jest na pewno cos do wymyślenia jakieś uchwyty na wędki i inne pierdoły
Takie trochę wstępne szlifowanie żeby zobaczyć jak wygląda klejenie ,spoiny
Na oko wygląda całkiem nieźle ale bez żywicy ,maty nie wodował bym jej bo mogło by się okazać że zrobiłem lodź podwodną .
Tak to wygląda więc nie jest jakoś źle,i nawet gdzieś myśl o olejowaniu przeleciała przez głowę ale boję się to naprawdę moja pierwsza próba zrobienia własnej łodzi ale nie ostatnia już robię model canoe też zrobię Z LISTEW
Jeszcze całkiem sporo do zrobieniaA miała być mała łódeczka
czwartek, 17 czerwca 2010
KNAGA
Witam
Dziś taki dziś mały przerywnik gdzieś w międzyczasie znalazłem rysunki knagi i postanowiłem spróbować mam jakieś kawałki twardego mahoniu nawet gdzieś się walał heban więc do dzieła przecież postanowiłem zrobić wszystko własnoręcznie wzorując się na tradycyjnych wzorcach ,co prawda to jest umowne bo moja wiedza szkutnicza jest tylko i wyłącznie teoretyczna mam nadzieje że jak będę potrzebował to zainteresuje kogoś zorientowanego
Tak wstępnie wygląda mam jeszcze jeden wzór tamten wygląda solidniej choć nie wiem czy potrzebuję mocniejszych
środa, 16 czerwca 2010
BURTY- NIEKOŃCZĄCA SIĘ HISTORIA
Klejenie kadłuba metodą słomki jest nauką cierpliwości i tylko ten co to próbował wie o czym mówię
dociąganie ,wyginanie,łączenie listew wymaga już jakiś zdolności manualnych,ale nie jest niewykonalne,trzeba tylko trochę pokombinować.Ważne jest też czytanie listew, każda z listew preferuje układanie się w jakąś stronę, niektóre nawet wygną się, więc nie ma sensu przeciągać ,układamy listwy w ten sposób by to wykorzystać.Można też pobawić się w gięcie ale to dla bardzo cierpliwych choć proszę mi wierzyć bardzo ułatwia układanie poszycia ,nie trzeba tak dociągać mocno co naraża na pękanie listew .To na tyle co do rad (mądruje się bo na drewnie się znam i to całkiem nieźle zamilknę jak przyjdzie mi robić rzeczy związane z żywicą ,kładzenie maty itp) .Wrócę do mojej ślicznotki wykombinowałem sobie żeby w pleść mahoń taki ozdobnik na burcie dwie przerwa jedna myśle że będzie nieźle wyglądać
Na drugim zdjęciu widać pawęż wręgę konstrukcyjną (kopiał) gródź w tym miejscu wykombinowałem sobie że zrobię i tu nie wiem jak się nazywa takie coś bakista no nie za bardzo ale chodzi o to że zrobię przestrzeń zamkniętą z pokładem rufowym wykonanym z mahoniu z lukiem a na dole w środku komora wypornościowa to na dziś tyle jutro wrócę do tematu
wtorek, 15 czerwca 2010
COŚ SIĘ TAM JESZCZE PRZYPOMNIAŁO
Witam przeczytałem wszystko to co napisałem do tej pory i dostrzegłem że parę rzeczy umknęło mi dlatego też muszę wrócić do paru spraw.Ktoś mi zwrócił uwagę na to skąd wziąłem rysunki czy aby nie powielam czyjegoś planu.Zacznę więc od samego początku długo zastanawiałem się jaki ma mieć wygląd moje cudo szukając po internecie trafiłem na stronę firmy salmo boats i obejrzałem Salmo 15 dory-skiff łódź wiosłowo-żaglową i już wiedziałem że coś takiego chcę piękno klasyka, kontaktowałem się z z nimi w sprawie planów,problem pojawił się z moim nazwijmy to widzi misie,czyli nie odpowiadał mi materiał i technika wykonania czyli szycie sklejki, a już sklejka w ogóle nie wchodziła w grę w drewnie pracuję od dwudziestu kilku lat i i nadal jestem nim zafascynowany , wszelkie podróbki typu sklejka ,osb,mdf czy inna wiórówka powoduje że włos jeży mnie się na plecach ,więc też kadłób skośno denny odpadł w przedbiegach ,pan zaproponował mi zmiany w projekcie ale cena zaproponowana wydawała sie za wysoka więc próbowałem szukać dalej,teraz było już łatwiej miałem sprecyzowaną wizje wyglądu łodzi ,napotkałem po drodze cudo pana Eknera które gdzieś kręciło się blisko moich klimatów CUDO nic więcej nie można dodać cieszę się że są tacy ludzie którzy tworzą z pasja.Następnie trafiłem na blackfly cos takiego jak lekka łódź żaglowa nawet nie wiem czy nie traktują tego jako kanoe żaglowe nie wiem bo nie zagłębiałem się aż tak daleko bo doszedłem do wniosku że trzeba zacząć działać a nie patrzeć jakie to inni ładne łodzie robią pościągałem kilka różnych darmowych planów i zacząłem kombinować co dlaczego trochę czytać i rysować plan i coś mi tam wyszło tylko problem laika polega na tym że nie zawsze widać przestrzennie to co się narysowało
cóz brak doświadczenia ,nauki ,wiedzy .
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było zrobienie modelu poglądowego
tak też postąpiłem pobawiłem się w modelarza
Przy czym proszę o potraktowanie tego modelu z przymrożeniem oka nawet oczu tak miała wyglądać łódeczka teraz przeobraziła się w łabędzia tu bardziej chodziło o stosunek długości do szerokości wysokość burt i wygląd ogólny kadłuba
Właśnie stosunek długości do szerokości mi nie pasował więc od razu to poprawiłem , a i ogólnie już wiedziałem jak będzie wyglądała moja łódź czyli zupełnie inaczej niż zrobiłem model ,ale właśnie do tego potrzebne są modele żeby na nich poprawiać ,a nie na gotowym .
cóz brak doświadczenia ,nauki ,wiedzy .
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było zrobienie modelu poglądowego
tak też postąpiłem pobawiłem się w modelarza
Przy czym proszę o potraktowanie tego modelu z przymrożeniem oka nawet oczu tak miała wyglądać łódeczka teraz przeobraziła się w łabędzia tu bardziej chodziło o stosunek długości do szerokości wysokość burt i wygląd ogólny kadłuba
Właśnie stosunek długości do szerokości mi nie pasował więc od razu to poprawiłem , a i ogólnie już wiedziałem jak będzie wyglądała moja łódź czyli zupełnie inaczej niż zrobiłem model ,ale właśnie do tego potrzebne są modele żeby na nich poprawiać ,a nie na gotowym .
poniedziałek, 14 czerwca 2010
Witam muszę powrócić do tematu poziomowania, myślę że to w tym stadium pracy chyba najważniejsza i wymagająca największej uwagi czynność niestety nie zawsze jest tak jak powiedział nasz były premier "że nie ważne jak się zaczyna ,ważne jak się kończy"tu jak się źle zacznie to już tylko można kontynuować budowę z błędem a potem wydzi sie koślawe skorupy .
I tutaj jeszcze rada dla wszystkich żeby nie powielać błędów moich jak my sobie coś wyrysujemy i wydaje nam się że tak jest cudownie równo i pięknie,a później powiększymy to trzeba jeszcze dobrze sprawdzić złożyć porównać czy równoległe czy prosto bo można się zdziwić i po co poprawiać jak to mawiał człowiek uczący mnie zawody że lepiej dziesięć razy sprawdzić niż raz spieprzyć
I tutaj jeszcze rada dla wszystkich żeby nie powielać błędów moich jak my sobie coś wyrysujemy i wydaje nam się że tak jest cudownie równo i pięknie,a później powiększymy to trzeba jeszcze dobrze sprawdzić złożyć porównać czy równoległe czy prosto bo można się zdziwić i po co poprawiać jak to mawiał człowiek uczący mnie zawody że lepiej dziesięć razy sprawdzić niż raz spieprzyć
wtorek, 1 czerwca 2010
listewki
Dorwałem się do desek i pociłem je na listewki już nie mogę się doczekać kiedy zacznę je dobijać
listewki zrobiłem (gwoli objaśnienia nie zrobiłem zdjęcia ) o przekroju poprzecznym wklesło wypukłym tak na oko jest ich całkiem spora ilość ale i tak nie wystarczya tak naprawdę ty bardzo żmudna robota i tylko tak prosto wygląda na zdjęciach
pawęż listewki szkielet
Pociąłem już kilka dekli od fortepianów zrobiłem wręgi grodzie i pawęż kleiłem na styk jednak zdecydowanie zwiększyłem powierzchnię klejenia nawet czterokrotnie stosując frez grzebieniowy nie wiem czy tak się robi ale nie zaszkodzi .
Przyszedł czas na wypoziomowanie ławy i montaż pawęży, grodzi ,wręgów
No ładnie dodawałem ,powiększałem i wyszło mi kawal łajby chyba przesadziłem a miała być mała łódeczka ,a tu 5metrów na 1,76 nic mały nie jestem jest szansa że nie utonę
Subskrybuj:
Posty (Atom)